Smarujemy sie teraz kremem na oparzenia, maścią na pogryzienia, zmywamy pozostałości lasu i od środka schładzamy. Pełni wrażeń i ciagle w pozytywnym szoku po tym co zobaczyliśmy. Na pewno wszystko szczegółowo opiszę! A tymczasem zasłużony odpoczynek! 0 comment 0 FacebookTwitterPinterestEmail previous post Czekamy na przypływ next post Corcovado National park – początek przygody Powiązane posty Corcovado, tapira spotyka tapira 20/03/2014 La Sirena – 3 dni w stacji badawczej 19/03/2014 Corcovado National park – początek przygody 19/03/2014 Czekamy na przypływ 16/03/2014 Polecieli! 15/03/2014 Dzisiaj tylko jedno piwo :) 15/03/2014 i jeszcze z cyklu: klimaty biurowe 14/03/2014 Jedzenie 13/03/2014 A w biurze? 12/03/2014 San Jose, Costa Rica czy Kalifornia? 10/03/2014